Strona:PL Doyle - Zaginiony footbalista (zbiór).pdf/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Było już ciemno, gdyśmy przybyli do starego uniwersyteckiego miasta. Holmes wziął dorożkę i kazał nas wieźć do mieszkania Dra Leslie Armstrong.
Wkrótce stanęliśmy przed wielką kamienicą na jednej z większych ulic.
Weszliśmy do poczekalni. Po długiem czekaniu wpuszczono nas wreszcie do pokoju ordynacyjnego. Lekarz siedział przy biurku.
Nie znałem nazwiska Leslie Armstrong. To dowodzi, jak dalece straciłem kontakt ze sprawami mego narodu. Teraz wiem, że jest to nie tylko jeden z najwybitniejszych profesorów uniwersytetu w Cambrigde, ale także uczony o światowej sławie. Lecz sama orginalna, kanciasta głowa z mądremi oczyma i energicznym, a surowym wyrazem twarzy, musiała zainteresować, nawet jeśli się nie wiedziało o sławie tego człowieka. Dr. Armstrong wyglądał jak poważny uczony, o charakterze surowym, ascetycznym, zamkniętym w sobie i nieugiętym. Trzymał w ręku wizytówkę mego przyjaciela i nie bardzo uprzejmie na nas spoglądał.
— Znam pana z nazwiska, panie Holmes, i znam też pańską działalność, której wcale nie pochwalam.
— To zapatrywanie dzieli pan ze wszystkimi zbrodniarzami w całej Anglji, panie profesorze — odparł Holmes z wielkim spokojem.
— O ile ograniczasz się pan do zwalczania zbrodniarzy, musisz znaleźć uznanie u każdego zdro-