Strona:PL Doyle - Zaginiony footbalista (zbiór).pdf/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

że uprawia on sport skoków na odległość, wszystko mi się wyjaśniło. Do całości obrazu brakowało mi jeszcze tylko kilku drobnych szczegółów, które wnet uzupełniłem.
Rzecz miała się tak: Ten młody pan przepędził popołudnie na placu gimnastycznym i ćwiczył się w skakaniu. Wracając, niósł buciki do skakania pod ramieniem; lecz one, jak wiadomo są podbite ostrymi gwoździami, by chronić przed pośliźnięciem. Gdy przechodził koło okna, zobaczył rozłożone na stole druki. Domyślił się, że jest to odbitka potrzebna do egzaminu. Nic złego by się nie było stało, gdyby na drodze do swego pokoju nie był zauważył we drzwiach, klucza, który służący przez zapomnienie zostawił. Naraz strzeliło mu do głowy, wejść i przekonać się, czy to rzeczywiście jest jutrzejsze zadanie. Ten krok nie był niebezpieczny, gdyż mógł powiedzieć, że zaglądnął, by pana o coś zapytać.
Gdy widział, że to są rzeczywiście te tak ważne papiery, nie potrafił się niestety oprzeć pokusie. Położył buciki na stół...
Co pan położył na krzesło pod oknem?
— Moje rękawiczki — odparł młody człowiek.
Holmes zwrócił tryumfujący wzrok na służącego.
— Położył rękawiczki na krzesło, wziął korrektę i przepisywał kartka za kartką; myślał, że profesor wróci głównem wejściem, tak, że zobaczy go przez okno. Ale jak wiemy, profesor wrócił bocznem wejściem. Pan Gilchrist usłyszał go dopiero przy