— Nie, bo jeśli może przybyć na nasze spotkanie do Winchester, to może bez przeszkody opuszczać miejsce swego pobytu.
— Z pewnością. Wolność nie została jej odebraną.
— Ale co się poza tem może ukrywać? Nie masz więc na to żadnego wyjaśnienia?
— Wyrozumowałem sobie siedm różnych wyjaśnień, z których każde da się wyprowadzić z tych danych, jakie posiadamy. Ale które jest prawdziwe, da się to stwierdzić jedynie na podstawie nowych wiadomości, jakie nas niewątpliwie czekają. Ale oto widać już wieżę katedralną, wkrótce więc będziemy wiedzieli wszystko, co panna Hunter ma nam do powiedzenia.
∗
∗ ∗ |
Gospoda pod „Czarnym Łabędziem“, położona przy głównym gościńcu niedaleko dworca, cieszy się wcale dobrą sławą; zastaliśmy tam już pannę Hunter, oczekującą nas. Zamówiła dla nas pokój, na stole zaś były już przygotowane przekąski.
— Jestem bardzo zadowoloną, że panowie przybyli, zawołała żywo. Zrobili mi panowie przez to wielką łaskę, bo zaprawdę nie wiem, co mam począć. Rada pańska byłaby dla mnie nieocenionej wartości.