Przejdź do zawartości

Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 3.pdf/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tu zrobić żadnych ustępstw i mam tylko tę nadzieję, że pani w podwyższeniu płacy znajdzie odszkodowanie za swą stratę. Obowiązki pani nie są ciężkie. A więc niech pani spróbuje; odwiozę panią swoim powozem z Winchester. Proszę mnie uwiadomić, którym pociągiem pani przybędzie.
Uniżony sługa Jephro Rucastle.

— Oto ten list, a ja postanowiłam miejsce to przyjąć. Nim atoli zrobię stanowczy krok, chciałabym sprawę tę oddać pod pański sąd.
— Jeżeli pani już się na to zgodziła, panno Hunter, to pytanie jest już rozstrzygnięte, zauważył Holmes, śmiejąc się.
— A więc pan jest tego zdania, że powinnam dać raczej odmowną odpowiedź?
— Muszę wyznać otwarcie, że gdyby moja siostra miała zamiar posadę tę objąć, to nie zezwoliłbym na to.
— Ale jak należy sobie to wszystko wytłumaczyć, panie Holmes?
— Bez bliższych szczegółów nie mogę tu wypowiadać żadnych przypuszczeń. A może pani sama wyrobiła sobie jakieś zdanie co do tej sprawy?
— Ja mogę tu wypowiedzieć tylko jedno jedyne przypuszczenie. Pan Rucastle robi bardzo miłe, sympatyczne wrażenie. Czy nie