Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 3.pdf/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— W takim razie musielibyśmy wszystko zostawić w takim nieporządku. A to się nie zgadza z twojem zamiłowaniem do porządku? — zapytał z pewnym odcieniem ironii. W rzeczywistości nie mam nic przeciwko temu, ażebyś wypadek ten umieścił w swych zapiskach, bo wykazuje on niektóre cechy, które czynią go unikatem w statystyce kryminalnej nie tylko naszego kraju, ale wszystkich krajów wogóle. Jedna serya moich wspomnień byłaby niezupełną, gdyby brakowało w niej tej dziwnej afery.
— Przypominasz sobie zapewne, jak „Gloria Scott“ i rozmowa ze starcem, którego spotkał tak smutny koniec, naprowadziła mnie po raz pierwszy na myśl, że mogłem zamienić na zawód to, co zrazu uprawiałem tylko z zamiłowania. Teraz zaś imię moje jest znane na całym świecie i nie tylko publiczność, ale także i policya uważa mnie za ostatnią instancyę w bardzo zawikłanych wypadkach. Już wtedy, kiedyśmy się pierwszy raz poznali, miałem z ludźmi liczne stosunki, choć mi jeszcze bardzo małe przynosiły one korzyści. Nie masz pojęcia, z jakiemi trudnościami musiałem zrazu walczyć, nim mi się udało wybić na to wysokie stanowisko.
— Kiedy pierwszy raz przybyłem do Londynu, zamieszkałem przy Montague-Street, tuż