Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 2.pdf/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Pięć pestek z pomarańczy.

Przeglądam swoje zapiski i notatki o przygodach Sherlocka Holmesa z lat 1882—90 i uderza mnie tu tyle tak niezwykłych i ciekawych wypadków, że trudno mi wybrać najlepsze. Zresztą niektóre są znane już z dzienników, a inne nie dają sposobności do okazania właśnie tych zdolności, któremi mój przyjaciel tak wielce się odznaczał. W niektórych wypadkach nie dopisała nawet jego sztuka, więc opowiadanie ich nie opłaciłoby się; inne wreszcie zostały tylko częściowo wyświetlone, tak że rozwiązanie ich polega więcej na przypuszczeniu i prawdopodobieństwie, niż na pewnym logicznym dowodzie, który Sherlock Holmes tak bardzo lubił. Jeden z tych ostatnich wypadków kryminalnych był atoli w swych szczegółach tak ciekawy, a tak straszny w swych skutkach, że chciałbym go opowiedzieć, choć wiele punktów zostało niewyjaśnionych i prawdopodobnie nigdy się nie wyjaśnią.