Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 2.pdf/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ażeby spotkać się ze znajomymi, gdy nagle po przybyciu do Meiringen dostała wybuchu krwi; pożyje jeszcze prawdopodobnie tylko parę godzin, byłoby więc dla niej wielką pociechą, gdyby mogła mieć w ostatniej chwili przy sobie angielskiego lekarza; gospodarz dodał od siebie, że uważałby to za wielką łaskę i osobistą przysługę, jeślibym chciał tej damie pospieszyć z pomocą, bo obca nie chce przyjąć żadnego szwajcarskiego lekarza, a on może się potem spotkać z zarzutem, że nie wezwał lekarskiej pomocy i t. d.
Nie mogłem się oprzeć tej prośbie i uważałem, że byłoby to z mojej strony bez serca nie spełnić ostatniego życzenia umierającej na obczyźnie rodaczki, lecz z drugiej strony namyślałem się nad tem, czy mogę zostawić Holmesa samego. Wreszcie postanowiliśmy, że Sherlock Holmes zatrzyma przy sobie młodego posłańca, dopóki ja nie wrócę z Meiringen. Przyjaciel mój miał chwilę pozostać nad wodospadem a następnie udać się do Rosenlaui i tam mieliśmy się wieczorem spotkać. Odchodząc, obejrzałem się jeszcze raz za siebie i widziałem, jak Holmes stał oparty plecami o skałę z założonemi rękoma i patrzył w głębinę. Widziałem go po raz ostatni...
Będąc już w dolinie, oglądnąłem się jeszcze raz. Samego wodospadu nie mogłem dostrzedz,