Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 2.pdf/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wytłumaczonych wydarzeń, jak te, które mam panu opowiedzieć o swojej rodzinie.
— Wzbudza pan moje zainteresowanie — odrzekł Holmes — proszę mi opowiedzieć najpierw wszystko w głównych zarysach, a ja będę mógł potem zapytać o szczegóły, które mi się będą wydawać najważniejszymi.
Młody człowiek przysunął krzesło bliżej i wyciągnął przemoczone nogi do ognia.
— Nazywam się John Openshaw — zaczął — atoli moje osobiste stosunki, o ile wiem, nie mają z tą straszną historyą nic wspólnego. A że chodzi tu o sprawę dziedzictwa, więc muszę się cofnąć nieco w dawniejsze czasy, aby wyjaśnić panu cały stan rzeczy: Mój dziadek miał dwóch synów — mego stryja Eliasza i mego ojca Józefa. Ojciec mój miał małą fabrykę w Coventry, którą później powiększył. Był właścicielem patentu na koła bezpieczeństwa swego wynalazku, co mu przynosiło tak wielkie dochody, że wkrótce sprzedał interes i mógł żyć odtąd ze swej renty.
— Mój stryj Eliasz wyjechał jeszcze w młodych latach do Ameryki i był plantatorem we Florydzie. Miało mu się bardzo dobrze powodzić. Gdy wybuchła wojna, walczył w armii Jacksona, później zaś pod Hood dosłużył się stopnia pułkownika. Ale gdy Lee złożył broń, wrócił mój stryj do swych plantacyi, gdzie