Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 2.pdf/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Jakie wyjaśnienie dała na to, że kiedy Mr. Phelps zadzwonił, ona właśnie przyszła?
— Powiedziała, że mąż jej był bardzo znużony, więc chciała mu pomódz.
— Tak, a to się zgadza z tem, że później na krześle zasnął.
— Nie można więc ludziom tym nic zarzucić, jak tylko to; że żona jego ma złą sławę.
— A pytał pan ją, dlaczego tak śpieszyła do domu, że zwróciło to nawet uwagę policyanta.
— Odpowiedziała, że spóźniła się i dlatego śpieszyła do domu.
— Pan Phelps wyjechał z panem do Brixton o dwadzieścia minut później, a mimo to byliście panowie prędzej w jej domu, jak ona.
— Tłómaczy to różnicą szybkości miedzy dorożką a omnibusem.
— A dlaczego po przybyciu do domu natychmiast pośpieszyła po kuchni?
— Ponieważ tam miała schowane dla egzekutora pieniądze.
— Ma więc na wszystko odpowiedź. A zapytał pan ją, czy po wyjściu z urzędu nie spotkała kogo lub nie widziała kogoś w pobliżu Charles-Street?
— Nikogo prócz policyanta.
— Przesłuchanie odbyło się, jak widzę stąd, zupełnie, jak należy. Cóż nadto zrobiono?