Strona:PL Doyle - Tragedja Koroska.pdf/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

samobójca wiesza się rozpaczliwie u tamy, na którą go rzeka rzuciła A może przyroda tak się lęka, żeby wszyscy utrudzeni pracownicy nie porzucili odrazu narzędzi i nie przerwali roboty, iż takim sposobem trzyma ich przy warsztacie? Dość, że tak jest i ci skołatani, nieszczęśliwi ludzie cieszyli się z owych kilku krótkich godzin, jakie im jeszcze pozostawiono do życia.