Strona:PL Doyle - Tajemnica oblubienicy i inne nowele.pdf/87

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— A jakąż alternatywę możnaby tutaj jeszcze przypuścić?
— Możnaby znaleść inne jeszcze wytłómaczenie — rzekł Holmes. — I to jest właśnie linia dochodzeń, jakie prowadzę. Być bardzo może, że nie doprowadzi do żadnego rezultatu. Więc tymczasem nie chcę o niej mówić. Bądź co bądź jednak pójdę tą drogą aż do końca.
W domu na Baker-street czekało na Holmesa kilka listów. Wziął jeden z nich, otworzył i zaledwie rzucił okiem, zaśmiał się tryumfująco.
— Wybornie, Watsonie, wybornie. Otóż widzisz, alternatywa zaczyna się rozwijać i uplastyczniać. Czy masz blankiety telegraficzne?... Dobrze, więc bądź łaskaw napisać następujące depesze:
«Summer, ajent okrętowy Ratcliff Highway. Przysłać trzech ludzi punktualnie 10 przed południem. Bazyli«.
— Znają mnie tam pod tem imieniem — dodał objaśniająco. — A teraz jeszcze jedna depesza:
«Inspektor policyi Stanley Hopkins, 49 Lord-street Brizton. Proszę przybyć rano 9:30 śniadanie. Ważne. Jeżeli niemożliwe, odpowiedź telegraficznie. Sherlock Holmes».
Punktualnie o naznaczonej godzinie przybył inspektor Hopkins i zasiedliśmy razem do wybornego śniadania, które przygotowała poczciwa mrs. Hudson, nasza tyloletnia gospodyni.