Strona:PL Doyle - Tajemnica oblubienicy.pdf/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Uchodzi za najbogatszego człowieka na całem wybrzeżu zachodniem.
— A w jaki sposób doszedł do tego majątku?
— Był szczęśliwym poszukiwaczem złota. Przed niewielu laty nie posiadał jeszcze żadnego majątku. Potem natrafił na wielkie żyły złota, umiał je nadzwyczajnie spieniężyć i w krótkim czasie zyskał ogromne sumy.
— No tak. A jakież zdanie wyrobiłeś pan sobie o charakterze tej młodej damy... pańskiej małżonki?
Lord St. Simon objawił pewne niezdecydowanie, wpatrywał się niespokojnie w ogień kominka.
— Otóż uważa pan, mr. Holmes — zaczął po chwili — to jest dosyć dziwne. Moja żona miała już lat dwadzieścia, zanim ojciec jej stał się bogatym człowiekiem. Aż do tego czasu biegała swobodnie po osadzie poszukiwaczy złota, po górach i lasach, tak, że wychowaniem jej zajmowała się raczej matka przyroda, niż grono doborowych nauczycieli. Jest ona, jak to mówią, dzikiem stworzeniem, istotą silną, porywczą, kochającą swobodę, nie krępowaną żadnemi cnotami, przekazanemi przez przodków. Bardzo szybko oryentuje się i wydaje sąd, nigdy nie cofa się przed niczem, gdy chodzi o przeprowadzenie powziętego planu. Gdybym był patrzył na nią tylko z tego stanowiska, nigdy nie byłbym jej dał nazwiska, które obecnie ma za-