Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 07 - Odcięty palec.pdf/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mi opatrzył ranę, a pan doktor był tak uprzejmym, że mnie tu przywiózł. Z całem zaufaniem składam sprawę moją w ręce pańskie i zastosuję się jaknajściślej do pańskich wskazówek.


∗                         ∗


Siedzieliśmy dobrą chwilę jeszcze w głębokiem milczeniu po ukończeniu tego opowiadania. Potem Szerlok Holms zdjął z etażerki jedną z olbrzymich ksiąg, w których gromadził wszystkie godne jego uwagi notatki i wycinki z gazet.
— To ogłoszenie powinnoby zainteresować pana, — rzekł. — Przed rokiem mniej więcej obiegło ono wszystkie dzienniki. Uważaj pan: Od dnia 9 b. m. zniknął 26-cio letni inżynier pan Jeremiasz Hayling. Wyszedł on o godzinie dziesiątej wieczorem ze swego mieszkania i od tego czasu zaginął wszelki ślad jego. Był on ubrany i t. d. — Prawdopodobnie podówczas pułkownik po raz ostatni reperował swoją maszynę.
— Wielki Boże! — zawołał mój pacyent, — teraz dopiero rozumiem, co znaczyły wyrzeczone w ostatniej chwili słowa owej kobiety.
— Tak, to nie ulega żadnej wątpliwości, że ten pułkownik to był człowiek, odznaczający się zimną krwią, zdecydowany na wszystko i postępował całkiem tak jak owi piraci, którzy na pochwyconym statku nie znoszą żywych świadków. Ale teraz niema chwili do stracenia i jeżeli stan zdrowia pańskiego na to pozwala, musimy jechać zaraz na Scotland Yard[1] a ztamtąd coprędzej wyjechać do Eyford.

Mniej więcej w trzy godziny później siedzieliśmy w pociągu, który z Reading miał nas zawieźć do małej wioseczki hrabstwa Berkshire. To-

  1. Główne biuro policyjne Londynu.