Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 02 - Tajemnicze morderstwo nad jeziorem.pdf/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na miejscu. Śniadanie jemy w Swindon — będziemy tam za dwadzieścia minut.
Dopiero przed samą czwartą stanęliśmy w ładnem miasteczku Ross, przebywszy piękną dolinę Stroud i błyszczącą, szeroką wstęgę Severnu. Na peronie oczekiwał nas wysoki chudy mężczyzna o bystrem spojrzeniu szarych oczu. Pomimo jasno-kawowego paltota i bronzowych skórzanych kamaszy, w które ubrał się na wzór okolicznej mody, poznałem w nim natychmiast Lestrade’a, jednego z najwybitniejszych londyńskich detektywów. Razem z nim udaliśmy się do hotelu „Pod herbem Hereford“, gdzie zamówił już dla nas pokój.
— Na dole czeka na nas powóz — rzekł Lestrade — skoro zasiedliśmy do podanej na prędce herbaty — znam waszą energię i wiem, że nie spoczniesz pan panie Holmes, póki nie obejrzysz miejsca popełnionej zbrodni.
— Jest to z twej strony kochany panie Lestrade równie chwalebna jak przezorna uprzejmość — ale nasz wyjazd zależy zupełnie od stanu barometru.
Lestrade spojrzał zdziwiony.
— Nie rozumiem dobrze — — — ? rzekł
— Jakże stoi barometr? odpowiedział Holmes, spoglądając na zamieszczony w oknie aueroid — wybornie! dwadzieścia dziewięć! niema wiatru i żadnej chmurki na niebie. Mam tu pudełko cygar, które proszą się, by je zapalić, a sofa w tym pokoju wydaje mi się być wygodniejszą od innych mebli w tym hotelu, które zapewne jak zwykle na prowincyi są narzędziami istnej tortury. Nie będę więc prawdopodobnie potrzebował powozu.
Lestrade uśmiechnął się prawie pobłażliwie.
— Bezwątpienia utworzył sobie pan już wyobrażenie o przebiegu i faktycznym stanie sprawy z przeczytanych w gazetach sprawozdań. Jest ona zupełnie jasna, prawie jak słońce i czem dłużej się rozpatruje szczegóły, tem jaśniej ona się przedstawia. Ale kobiecie nie można się sprzeciwiać! jeszcze do tego kobiecie, która występuje z taką pewnością siebie. Powiedziałem jej już kilkakrotnie, że pan, panie Holmes, nic innego przecież zrobić nie potrafi nad to, co ja już zrobiłem — a! oto ją macie! jej powóz właśnie przed dom zajechał!