Strona:PL Doyle - Spiskowcy.pdf/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

oficera huzarów — przykro mi niezmiernie za tę scenę rodzinną... Pomimo to, poruczniku, przekonasz się, iż nie kłamałem, zaręczając, że więzień twój jest najdroższym przyjacielem mojej córki. Ten wzgląd nie przeszkodził mi w spełnieniu powinności, lesz uczynił ją bardzo ciężką...
— Pani — rzekł porucznik, składając ukłon Sybilli — bądź przekonana o mojem współczuciu.
Biedna dziewczyna zbliżyła się do oficera. — Może od pana dowiem się prawdy? — zawołała. — Czy rzeczywiście Łucjan Lesage uwięziony?
— Tak, niestety!
— Gdzie on jest?
— W obozie.
— Za co został uwięziony?
— Nie wiem. Nie mięszam się do polityki, mojem zadaniem jest wsiąść na konia, robić szablą i słuchać. Ci panowie są świadkami, że odebrałem rozkazy pułkownika Lassalle...
— Dość tego, Sybillo — przerwał ostro wuj Bernac. — A ponieważ chcesz koniecznie, więc powiem ci, że pan Lesage obwiniony jest o spiskowanie przeciw cesarzowi i że to ja go denuncjowałem.
— Ty, ty! — krzyknęła młoda dziewczyna. Ty, któryś go natchnął przekonaniami rewolucjonistycznemi, któryś go popchnął na drogę spisków i zdrady!.. Oh! nikczemny, nikczemny!..
Bernac wzruszył ramionami z miną znużoną...
— Na nic się nie zdało spierać z kobietą rozgniewaną — mruknął.
Porucznik i ja usunęliśmy się, aby nie być obecnymi rozmowie ojca z córką. Lecz młoda dziewczyna podbiegła do nas, zmuszając w ten sposób do słuchania wyrzutów i obelg, jakich nie szczędziła staremu.