Strona:PL Doyle - Spiskowcy.pdf/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Dla kogo ta trucizna mogła być przeznaczona? Jestem prawdziwie ciekawy... Powiedz-no de Laval, ty, który byłeś jego kuzynem, nie domyślasz się?..
— Nie, słowo daję, generale.
Pomimo wszystko, Karol Bernac był moim wujem: oskarżać go nie do mnie należało...




XVII.
Zakończenie.

General Savary powrócił prosto do obozu dla zawiadomienia cesarza o udanej wyprawie. Gérard towarzyszył mi na ulicą des Vents.
Jedliśmy razem kolację, a posiliwszy się, długo jeszcze rozmawialiśmy przy kominku, popijając wino i paląc niezliczoną ilość fajek.
Przyznam się, że przybywszy do siebie, zdziwiłem się trochę, iż nie zastałem Sybilli, nie przysłała nawet po wiadomości.
Nie wiedząc, gdzie się znajduje, niepodobna mi było jej zawiadomić ani o śmierci ojca, ani o śmierci Toussac’a.
Nazajutrz rano, przy obudzeniu, ujrzałem w nogach łóżka koniuszego cesarskiego.
— Jego cesarska mość oczekuje pana — rzekł do mnie.
— Gdzie? — zapytałem siadając.
— W Pont-de-Briques.
Wiedziałem, że pośpiech był niezbędną zaletą w służbie Napoleona. W dziesięć minut byłem ubrany i w tej chwili skoczyłem na siodło.
W pół godziny zsiadłem z konia przed pałacem w Pont-de-Briques.
Zaprowadzono mnie na piętro, do pokoju, w którym byli oboje cesarsswo.
Józefina, otulona w zachwycający peniuar różowy ubrany gipiurą, leżała wygodnie na szeslongu.