Strona:PL Doyle - Spiskowcy.pdf/120

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dnego „Monitora“ można tolerować we Francji, bo służy dla zaznajomienia ludu z postanowieniami rządu.
— Ja mówię, najjaśniejszy panie — rzekł spokojnie minister — iż lepiej mieć nieprzyjaciół otwartych, niż nieprzyjaciół ukrytych i że mniej niebezpiecznie wylewać atrament niż krew... Co to szkodzi, że dzienniki londyńskie i paryskie drukują niedorzeczności na konto waszej cesarskiej mości, kiedy rozkazujesz stu pięćdziesięcio-tysięcznej armji, najjaśniejszy panie?...
— Wspaniały jesteś, Talleyrand! — zawołał cesarz zniecierpliwiony. — Słuchając ciebie, możnaby sądzić naprawdę, że jestem prawym następcą ostatniego króla Francji.. Wreszcie, gdybym był nawet wnukiem Henryka IV., nigdybym nie pozwolił na mieszanie się dziennikarzy do spraw rządu... Czy nie dość krytykowano za Bourbonów!... Ludwik XVI. i Marja Antonina gilotynowani, arystokracja zdziesiątkowana, zrujnowana, wygnana, sto tysięcy osób zamordowanych, oto rezultat takiego systemu!... Ja do sali posiedzeń Zgromadzenia Narodowego byłbym wszedł całym pułkiem szwajcarów, zupełnie tak, jak wszedłem do sali Rady Pięciuset, ze wszystkimi moimi grenadjerami; zaręczam, że jeden bagnet w żołądku Mirabeau, wiele rzeczy ułożyłby w jednej chwili...
Usiadł i wyciągnął nogi do ognia.
W rogu kominka mały skrawek spopielony był wszyskiem, co pozostało z dziennika londyńskiego.
Teraz jasny płomień oświecał twarz cesarza, tę twarz sfinksa, na której nie odbijał się ani gniew, ani amibicja i która oblekła się nagle dziwnym wyrazem słodkiej melancholji.
Utrzymywano, iż niepodobna było znaleść dwóch portretów cesarza podobnych do siebie. Taka różnica nie zależała bynajmniej od artystów, lecz od modela, którego twarz odbijała jak czysty krzyształ najmniejsze wewnętrzne wrażenia.
Pamiętam Napoleona jeszcze młodego, przed zalaniem