Strona:PL Doyle - Pamiętniki Holmsa, słynnego ajenta londyńskiego, T1.pdf/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
– 145 –

jak i jego zabójcy. Nazywają się wszyscy trzej: Biddl, Gejdord i Maffat.
— Co? — wykrzyknął Lanner: — słynna szajka Wortingtońska?
— We własnych osobach, — odrzekł Holms.
— Zatem Blessington — nikt inny, jak Sutton?
— Jak byś pan wiedział, — potwierdził Holms.
— Ha! teraz wszystko już rozumiem, — rzekł Lanner.
Travellan i ja słuchaliśmy, nic nie rozumiejąc z tych kronik.
— Pamiętacie prawdopodobnie panowie głośną sprawę Wartingtońskiego banku, — począł Holms, — do której należało pięciu złoczyńców; piąty zwał się Kartrajt. Zabity został szwajcar Tabin, i szajka owa uniosła siedm tysięcy funtów. To było w roku 1875. Aresztowano wszystkich pięciu, lecz dowodów wyraźnych nie można było przedstawić. Blessington czy Sutton, jak chcecie, najpodlejszy z całej szajki, zdradził wtedy kolegów. Dzięki jemu Kartrajt został powieszony, a trzej pozostali skazani na piętnaście lat ciężkich robót. Gdy już odzyskali wolność, poczęli natychmiast poszukiwania zdrajcy; znalazłszy go, pomścili śmierć przyjaciela. Dwa razy próba chybiła, za trzecim razem dokonali, co zamierzyli. Może pan jeszcze pragnie jakich wyjaśnień, doktorze?