Strona:PL Doyle - Obcięte uszy.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ność śledzić bieg twych myśli, a potem przerwać je nagle właśnie w takiej chwili, kiedy mogłem cię z wszelką pewnością przekonać, że mi one najzupełniej były znane.
Wyjaśnienie to bynajmniej mnie nie uspokoiło.
— W przykładzie, który mi ongi przeczytałeś — odezwałem się — “osobliwy ów myśliciel wysnuwał wnioski z czynów człowieka, którego obserwował.” O ile sobie przypominam, człowiek ów, będący przedmiotem obserwacyi tego psychologa, potykał się o kupę kamieni, wznosił oczy ku niebu i t. p., ja zaś siedziałem całkiem nieruchomo w fotelu. Jakież więc miałeś z tego przesłanki do tak pewnych konkretnych wniosków?
— Mylisz się, przyjacielu. Wszak człowiekowi dano wyraz twarzy jako środek objawiania wszelkich wewnętrznych wzruszeń i uczuć. A rysy twojej twarzy właśnie zdradzają każde wzruszenie jak najwyraźniej.
— Chcesz przez to powiedzieć, że czytałeś myśli z mego oblicza?
— Z oblicza, a zwłaszcza z oczu. Może sobie już nie przypominasz, od czego marzenie twoje się zaczęło...
— Istotnie nie mogę sobie przypomnieć:.
— A zatem ja ci objaśnię: Gdy rzuciłeś gazetę na ziemię, co właśnie moją uwagę na ciebie zwróciło, siedziałeś około pół minuty bez żadnego wyrazu twarzy. Potem skierowałeś wzrok na