Strona:PL Doyle - Mumia zmartwychwstała.pdf/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

charakteru, że życie jego pełne jest ciemnych plam. A jednak nie jest bynajmniej człowiekiem głupim. To podobno najtęższy specjalista, jakiego kiedykolwiek miało Kollegjum.
— Medycyna, czy literatura?
— Języki wschodnie. To prawdziwy djabeł w tej dziedzinie. Chillingworth, który go spotkał kiedyś w Arabji, opowiadał, iż mówi on po koptyjsku z Koptami, po arabsku z Beduinami i to tak biegle, że zachwyceni gotowi byli całować kraj jego płaszcza. W skałach tamtejszych żyje kilku starych pustelników, którzy spoglądają na wszystko ze swoich wyżyn i plują, kiedy spotkają przypadkiem cudzoziemca. A gdy zobaczyli tego Bellinghama, gdy przemówił do nich kilka słów, padli przed nim na twarze. Chillingworth oświadczył, że nigdy w życiu nie widział czegoś podobnego. A Bellingham tak się zachowywał, jakby to była najnaturalniejsza w świecie rzecz i jakbu mu się taki hołd należał.
Uwijał się wśród nich najspokojniej i przemawiał do nich z wysoka, niby jakiś wuj, który przyjechał z dalekiej podróży.
— To nie źle jak na ucznia starej wszechnicy oxfordzkiej, nieprawdaż? A dlaczego powiadasz, że nie można znać Lee, nie obcując jednocześnie z Bellinghamem?
— Ponieważ Bellingham jest zaręczony z jego siostrą Heleną. Powiadam ci Smith, że to urocza dziewczyna! znam dobrze całą rodzinę. Wstrętną jest sama myśl, że ona ma stać się własnością tego bydlaka. Ropucha i gołąbek, oto co mi zawsze przypominają.
Abercrombie Smith uśmiechnął się i wytrząsnął popiół ze swojej fajki.
— No mój chłopcze, mów szczerze — rzekł. — Trudno mi bowiem wierzyć, ażebyś się kierował tylko samemi uprzedzeniami, czy nie masz innych zarzutów przeciwko temu chłopcu, którego zdajesz się darzyć tak wielką antympatją?