Strona:PL Doyle - Mumia zmartwychwstała.pdf/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Ale co to jest?
— To jest opowiadanie o tem wszystkiem, co się w ostatnich czasach wydarzyło. Wszystko to, co panu już ustnie opowiedziałem. Chcę, aby pan poświadczył.
— No dobrze, — rzekł Peterson, kładąc swój podpis pod nazwiskiem przyjaciela. Podpisałem. A co dalej?
— Zatrzymaj ten papier doktorze i przedłóż go dopiero wtedy, gdyby mnie zaaresztowano.
— Zaaresztowano? Za co?
— Za morderstwo. Jest to bardzo możliwe, a chcę być przygotowany na wszelką ewentualność. Jedna tylko droga stoi przedemną otworem i jestem najzupełniej zdecydowany pójść nią.
— Na miłość Boską, bądź ostrożny.
— Proszę mi wierzyć, że gdybym postąpił inaczej, to popełniłbym większą nieostrożność. Mam nadzieję, że nie będę potrzebował nudzić cię. — W każdym razie jednak czuć się będę spokojniejszym, wiedząc, że posiadasz na piśmie wyjaśnienia moich pobudek. Obecnie jestem gotów iść za twoją radą i położyć się spać, ponieważ muszę się na jutro wyspać, aby się czuć zupełnie rzeźkim.

X.

Abercrombie Smith nie był zaiste człowiekiem, którego wygodnie byłoby mieć za nieprzyjaciela. Powolny, flegmatyczny, systematyczny, uprzejmy w obejściu, stawał się nieubłaganym, gdy go zmuszano do działania. W całej działalności swojej życiowej przejawił tę samą siłę woli i zdecydowane, jaka cechowała jego pracę naukową.
Porzucił swoje studja na jeden dzień, a nie chciał, aby dzień ten był stracony na marne.
Gospodarzowi swemu nie powiedział ani słowa o swoich projektach, ale już o godzinie 9-tej rano znajdował się na drodze do Oxfordu. Na High Street wstąpił do sklepu rusznikarza, kupił sobie