Strona:PL Doyle - Ezaw i Jakób.pdf/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rek. — Ale zdaje mi się, Mr. Holmes, że już czas, abyśmy ruszyli na dworzec Euston.
— Każę przywołać dorożkę — odpał Holmes — za kwadrans będziemy panu służyć. Dobrzeby też było, jeżeli zamierzasz pan wysłać telegram do domu, Mr. Huxtable, abyś mieszkańców zakładu i okolicznych sąsiadówpoz ostawił w przekonaniu, że poszukiwania odbywają się jeszcze w Liwerpolu, albo gdziekolwiek indziej. Tymczasem spokojnie będę się mógł zająć pracą w pańskim własnym domu. A kto wie, może ślady nie są jeszcze tak zatarte, aby dwóch starych, wytrawnych wyżłów, jak Watson i ja, nie mogło już nic wywęszyć.
Tego samego jeszcze wieczora oddychaliśmy świeżem, wzmacniającem powietrzem północnej Anglii w okolicy, gdzie się znajduje słynna szkoła Dra Huxtable. Było już późno wieczorem, kiedy przybyliśmy na miejsce. Na stole w hali parterowej leżał bilet wizytowy; nadbiegający służący zaczął coś szeptać do ucha panu domu, poczem Dr. Huxtable zwrócił się ku nam nagłym ruchem z widocznem wzruszeniem.
— Książę i Mr. Wilder są w mojej pracowni. Jeżeli panowie pozwolą, przedstawię was zaraz Książęcej Mości. Chodźmy na górę.
Znałem oczywiście niejeden portret słynnego dyplomaty, mimo to jednak nie łatwo było sobie go wyobrazić, bo rysy księcia różniły się znacznie od tych portretów. Był to smukły, poważnie wyglądający mężczyzna, bardzo starannie