Strona:PL Doyle - Dolina trwogi.pdf/190

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XIII.
Niebezpieczeństwo.

Było to u szczytu panowania terroru. Mc Murdo, który został już Dziekanem i miał dobre widoki na mistrza kiedyś po Mc. Ginty, był teraz tak niezbędnym na zgromadzeniach towarzyszy, że nie robiono nic bez jego rady i pomocy. Im popularniejszym się jednak stawał wśród Wolnomularzy, tem groźniejszemi okrzykami witano go na ulicach Vernissy. Mimo terroru, obywatele odważyli się utworzyć związek, celem obrony przed gnębicielami. Do Loży doszły wieści o tajnych zebraniach w biurze Gońca i o rozdzielaniu broni palnej między uczciwych obywateli.
Ale wiadomości te nie zaniepokoiły Mca Ginty i jego ludzi. Mieli za sobą liczbę, byli zdecydowani na wszystko i dobrze uzbrojeni. Ich przeciwnicy byli rozproszeni i bezsilni Wszystko skończy się, jak dawniej, na Jałowej gadaninie i ewentualnych bezowocnych aresztowaniach. Tak mówił Mc Ginty, Mc Murdo i inni śmielszej natury.
Było to w sobotę pewnego majowego wieczoru. W sobotnią noc odbywały się zawsze zebrania Loży i Mc Murdo miał zamiar wyjść właśnie z domu, aby