Strona:PL Doyle - Świat zaginiony T2.pdf/5

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
ROZDZIAŁ IX.
„Któż mógł to przewidzieć?“

Zdarzyło się nam coś okropnego. Ktoby to mógł przewidzieć? Nie widzę żadnego wyjścia z tej sytuacji, i kto wie, czy nie jesteśmy skazani na spędzenie całego życia w tem okropnem, niedostępnem miejscu. Jestem doprawdy tak oszołomiony że nie mogę myśleć spokojnie ani o tem co zaszło, ani o tem co będzie. Teraźniejszość i przyszłość wydają mi się czarne jak noc.
Żaden człowiek nie znajdował się chyba w podobnej sytuacji; na nicby się też nie zdało dokładne określenie miejsca w którem jesteśmy, z prośbą o wysłanie ratunkowej ekspedycji. Los nasz rozstrzygnie się zanim ekspedycja ta zdołałaby przybyć do Ameryki Południowej.
Faktycznie jesteśmy tak odcięci od reszty świata, jak gdybyśmy byli na księżycu, i możemy liczyć jedynie na samych siebie. Towarzysze moi to trzej ludzie niezwykłego rozumu i niezachwianej odwagi;