Strona:PL Doyle, tł. Neufeldówna - Z przygód Sherlocka Holmesa.pdf/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Były tam też jakieś kreślenia na kartce papieru, z nazwiskami kilku klubowców, zkąd wnosić należało, że Adair przed śmiercią obliczał stratę czy wygraną w karty.
Dokładne zbadanie okoliczności przyczyniło się tylko do większego zawikłania całej sprawy. Przedewszystkiem, nie można było odnaleźć powodu, dla którego młodzieniec zamknął drzwi od wewnątrz. Nasuwało się przypuszczenie, że uczynił to morderca, a potem uciekł przez okno. Było ono wszakże położone o jakie dwadzieścia stóp nad ziemia, a pod niem ciągnął się zagon krokoszów w pełnym rozkwicie.
Ani na kwiatach ani na ziemi nie było znaku zniszczenia, nie było też śladów na wąskim pasie trawy, który oddzielał dom od drogi. Zdawało się zatem, że Adair sam drzwi zamknął.
Ale w jaki sposób zginął? Nikt nie mógł weiść przez okno, nie pozostawiając śladów. Przypuściwszy, że mężczyzna jakiś strzelił przez okno, byłby to istotnie strzelec niepospolity, który mógłby rewolwerem zadać ranę taką śmiertelną.
Z drugiej strony Park Lane jest przejazdem bardzo uczęszczanym, a o sto jardów od domu znajduje się stacya dorożek. Nikt nie słyszał strzału. A jednak był człowiek zabity i kula rewolwerowa, która spowodowała śmierć natychmiastową.
Takie były okoliczności, towarzyszące tajemnicy Park Lane, które stały się bardziej jeszcze skomplikowane zupełnym brakiem powodu zbrodni, skoro, jak wspomniałem, niewiadomo było, aby mło-