Strona:PL Diderot - To nie bajka.pdf/5

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



OD TŁÓMACZA

Omawiając, swego czasu, Kubusia fatalistę, zwróciłem uwagę na pewne znamienne cechy twórczości Diderota. Niezmordowany ten pracownik pióra, jeden z najgłośniejszych i najbardziej wpływowych pisarzy ówczesnej Europy, nie zostawił po sobie dzieła; nie zostawił żadnego utworu, w którym-by się pełno wyraził jako myśliciel i jako artysta. W namiętnej gorączce bezpośredniego działania słowem, kształtowania niem form życia, szedł przed siebie jako wojownik nowych idej, nauczając, walcząc, popularyzując. Najlepszą część sił utopił w olbrzymiem przedsięwzięciu Encyklopedyi, niezmiernie płodnem jako wpływ, ale niewdzięcznem jako przejaw indywidualnej twórczości; wszystko inne było dlań tylko wytchnieniem w tej pracy, którą uważał za cel swego życia. I w tych swoich „wczasach“, ot tak, od niechcenia, rzucił Diderot podwaliny pod krytykę malarską (Salons), pod teoryę sztuki dramatycznej (Paradoxe sur le comédien); przeczuł i wyprzedził wiele pojęć z zakresu filozofii przyrody (pojęcie ewolucyi); otworzył dziełami swemi scenicznemi (mimo iż one same są dziś bezwartościowe) nowe drogi teatrowi; wreszcie zostawił garść powiastek, dyalogów, fragmentów,