Strona:PL Courtenay-Jeden z objawow moralnosci oportunistyczno-prawomyslnej 033.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

moralnej, źródłem zgnilizny i korupcji powszechnej. Przyjąwszy fałszywą fasję za jedną z podstaw działania, mamy prawo, za przykładem jednego z „bohaterów“ komedji Dobrzańskiego „Złoty cielec“, powtarzać sobie bez ogródki: „Pan jesteś złodziej, ja jestem złodziej, wszyscy jesteśmy złodzieje“ i możemy sobie tego nawzajem powinszować.
Jestto największa „nędza galicyjska“, bo nędza moralna, nędza, wytwarzająca nie nędzarzy, ale nędzników. Co są wobec niej owe marne i wstrętne walki tak zwanych „stronnictw“, owe wymyślania sobie, owe zohydzania się wzajemne!?
W kraju trędowatych trąd jest normalnym stanem wszystkich mieszkańców; nietrędowaty musi być uważany za fizycznie upośledzonego. Gdzie wszyscy ulegają trądowi moralnemu, wytwarza się atmosfera moralna, w której nie wolno być uczciwym pod groźbą proskrypcji. Gdzie wszyscy muszą być złodziejami i oszustami, tam złodziejstwo i oszustwo przestają być zboczeniem moralnem, przestają być grzechem, a stają się normą postępowania.
Jakiby to był gwałt, gdyby pojawiła się jakaś choroba epidemiczna, np. cholera, tyfus, dżuma! Tu zaś mamy do czynienia z tak straszną zarazą, jak korupcja ogólna, z zarazą, nie pozwalającą być zdrowem moralnie żadnemu indywiduum, mieszkającemu w danych granicach politycznych, — a jednak zamiast krzyczeć wniebogłosy ratunku! ratunku! przechodzimy sobie nad całą tą sprawą do porządku dziennego. A dla czego? dla tego, że gnijemy i zżyliśmy się ze zgnilizną; dla tego że żyjemy w błocie, dla tego, że oddychamy zatrutem powietrzem i straciliśmy zdolność odczuwania niebezpieczeństwa.

∗             ∗