Strona:PL Chateaubriand-Atala, René, Ostatni z Abenserażów.djvu/213

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

swoich przodków, Podniósł się i wykrzyknął: »O Blanko! przysięgam na krew tych rycerzy, kochać cię ze stałością, wiarą i żarliwością Abenseraża.
— Kochasz mnie tedy? — odparła Blanka, składając piękne dłonie i wznosząc oczy ku niebu. — Ale czy zastanowiłeś się, że ty jesteś Niewierny, Maur, wróg, ja zaś jestem chrześcijanką i Hiszpanką?
— O święty Proroku, rzeki Aben-Hamet, bądź świadkiem mej przysięgi!... « Tu Blanka przerwała; »Jakąż wiarę mogę dawać przysięgom prześladowcy mego Boga? Skąd ty wiesz że cię kocham? Kto ci dał prawo przemawiać w podobny sposób?«
Aben-Hamet stropiony odparł: »Prawda, jestem jeno twoim niewolnikiem; nie wybrałaś mnie na swego, rycerza.«
— Maurze, rzekła Blanka, daj pokój udaniu; widziałeś w moich spojrzeniach, że cię kocham: kocham cię do szaleństwa, bez miary; zostań chrześcijaninem, a nic nie zdoła mnie powstrzymać od zostania twoją. Ale, jeżeli córka diuka de Santa-Fe odważa się mówić do ciebie tak szczerze, możesz tem samem zrozumieć, iż zdoła się przezwyciężyć i że nigdy wróg chrześcijaństwa nie uzyska jej ręki.«
Aben-Hamet, w upojeniu miłości, pochwycił dłonie Blanki, położył je na swoim turbanie, a następnie na sercu. »Allah jest potężny, wy-