Strona:PL Chateaubriand-Atala, René, Ostatni z Abenserażów.djvu/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

istnieje inne, dłuższe. Jakże okropnem byłoby mi żyć rozdzielonej z tobą na zawsze! Wyprzedzam cię jedynie; będę cię oczekiwać w królestwie niebieskiem. Jeżeli mnie kochałeś, przyjm światło religji chrześcijańskiej, która przygotowała nasze połączenie. Ta religia sprawia oto w twych oczach wielki cud, skoro czyni mnie zdolną opuścić cię, nie konając w męczarniach rozpaczy. Wszelako, Saaktasie, żądam od ciebie jedynie prostego przyrzeczenia; zanadto wiem co to kosztuje, abym miała wymagać przysięgi. Być może, ślub ten oddzieliłby cię od innej kobiety, szczęśliwszej odemnie... O, matko moja, przebacz córce. O Dziewico! wstrzymaj swój gniew. Znowu staję się słabą, i kradnę ci, o mój Boże, myśli, które powinnyby iść jedynie ku tobie!“
„Przepełniony boleścią, przyrzekłem Atali przyjąć kiedyś religię chrześcijańską. Na len widok, Samotnik, powstając z natchnioną twarzą i wyciągając ramiona ku sklepieniu groty: »Czas, wykrzyknął, czas przywołać Boga tutaj!«
„Zaledwie wymówił te słowa, jakaś nadnaturalna siła zmusiła mnie bym upadł na kolana i skłonił głowę do stóp łoża Atali. Kapłan otwiera tajemne miejsce, gdzie była zamknięta złota urna pokryta zasłoną z jedwabiu, i pochyla się w głębokiem uwielbieniu. Nagle, grota wypełniła się jak gdyby światłem; słychać było