Strona:PL Chamfort - Charaktery i anegdoty.djvu/110

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

o zbawienie jego duszy, że jednak wyroki boże są niezbadane i ponieważ zmarły miał zaszczyt należeć do pani domu, etc.“

Diderot, widząc w Rosji klasę chłopów niewolnych zwanych mużykami, straszliwie biednych, jedzonych robactwem, etc., odmalował ten potworny obraz carycy, która rzekła: „Jak pan chce aby dbali o dom, skoro są tylko lokatorami?“ W istocie, chłop rosyjski nie jest panem swojej osoby.

Pewien wojskowy, który często bił się w pojedynku, będąc w Paryżu ofiarował staremu generałowi szpadę, którą mu bardzo zachwalał. W kilka dni później, odwiedził go i rzekł: „No i cóż, generale, jakże ci się wydaje ta szpada?“ Przypuszczał, że ten już jej użył w paru spotkaniach.

Słyszałem o błaźnie dworskim, widocznie bardzo rozsądnym, który mówił: „Nie wiem czem się to dzieje, ale koncepty przychodzą mi zawsze tylko na ludzi w niełasce“.

Karol Śmiały, książę Burgundji, wziął sobie za wzór Hannibala, którego cytował bezustanku. Po bitwie pod Morat, gdzie księcia pobito, błazen, który mu towarzyszył w ucieczce, powtarzał od czasu do czasu: „A to nas ładnie zhanibalizowali!“

Król pruski obsypywał łaskami pewnego oficera, którego pominął wszakże w awansie piechoty. Oficer żalił się na to, a skargi jego powtórzył królowi donosiciel, któremu król odpowiedział: „Ma rację, że się żali; ale nie wie, co ja chcę zrobić dla niego. Idź, powiedz mu że wiem wszystko, że mu przebaczam, ale że nie żądam aby przebaczył tobie“. W istocie, zainteresowany oficer dowiedział się o tej historji, co spowodowało pojedynek na pistolety, w którym donosiciel padł. Później król dał pułk oficerowi pominiętemu w pierwszym awansie.