Ta strona została uwierzytelniona.
Wiesz.... On musi mieć dobre serce...
Dlaczego nie przyszłaś?
Może jesteś chora?...
(... Na dworze deszcz płacze i płacze
Rozwiewny, bezkonturny...)
A może mąż był wczoraj w domu?...
jaki on niedelikatny, gruboskórny.
Gdyby wiedział jak mi było przykro...
Nie mówiłem nic nikomu,
A tak bardzo liczyłem, że Cię zobaczę...
Dziś pójdę znów, jak będą zapalać latarnie.
Będę chodził i patrzył w twoje okna,
W twoje okna zasłonięte firanką.
Zaczną zamykać sklepy, otwierać kawiarnie.
Deszcz będzie padał...
Będzie kapać z dachów...
Przejdzie koło mnie jakiś starszy pan pod parasolem...
Spytam się go, dlaczego Cię niema...
Co robisz?... Tak bym chciał wiedzieć...