Strona:PL But w butonierce (Bruno Jasieński) 018.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pani, która tak zimno gra sercami w cerceau,
Taka sztywna i dumna... tak cudownie umiała
Nawet puścić się z szykiem po 3 szkłach curaçao.

I przedziwnie, jak Pani nie przestaje być w tonie,
Będąc zresztą obecnie najzupełniej moderne. -
Co środy i piątki w Pani białym salonie
Swoje wiersze czytają Iwaszkiewicz i Stern.

A ja — wróg zasadniczy urzędowych kuluar,
Gdzie się myśli, i kocha, i rozprawia, i je,
Mam otwarty wieczorem popielaty buduar...
Platonicznie podziwiać Pani deshabillé...

Ale teraz, jednakże, niech się Pani oszali, -
Nawet lokaj drewniany już ośmiela się śmieć...
Dziś będziemy po parku na wyścigi biegali
I na ławki padali, zadyszani na śmierć.

A, wpatrując się w gwiazdy całujące się z nami,