Strona:PL Bronisława Ostrowska - Tartak słoneczny.djvu/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
II

Zapaliły się okna we dworze,
W białym dworze, w ganku z winogradem,
Świerszcze strzygą tak mocno — mój Boże —
Gwiazdy świecą w niebie takiem bladem.

Płynie woda, płynie srebrna woda
Pod księżycem zdaleka — zdaleka...
Czego szkoda ci? czego ci szkoda?
Że ta rzeka — ucieka?