Ta strona została uwierzytelniona.
Jak pył swój wlecze płacząca kaskada,
I wieje od niej tą wielką żałobą,
Co na mogiłach opuszczonych siada.
A kwiaty zbladłe i smętne ogromnie
Kładą się łanem pod chłodną jej nogą,
Pokotem kładą się, drżąc nieprzytomnie,
I główek podnieść od ziemi nie mogą,
I tak po kwiatach śmierć zbliża się do mnie...