Strona:PL Bronisława Ostrowska - Bohaterski miś.djvu/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W oczach ma żar natchnionego wzruszenia. Słucha swej, dziś tworzonej, żywej, najpiękniejszej pieśni.
W mieście walki.
Każdy kamień, każdy węgieł domu, każda odwiecznie polska piędź ziemi pod stopą — pomaga.

Niedługo dręczy mię wyrzut sumienia, że tylko z okna patrzę na drogą mi Sprawę.
Już padły nienawistne orły pruskie, czarne stróże niewoli.
Z ratusza wieje biało-amarantowa chorągiew.
Srebrny ptak wolności roztoczył skrzydła.
Zrasta się ziemia polska.
Jedziemy dalej.