Strona:PL Boy - Antologia literatury francuskiej.djvu/449

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i wzruszające ceremonje, które podsycały uczucie, królujące we wszystkich sercach.
Był naszą jedyną religją. Kiedy Napoleon ukazał się i położył koniec ustawicznym klęskom na które wystawiała nas nieudolność Dyrektorjatu, widzieliśmy w nim jedynie wojskową użyteczność dyktatury. Dawał nam zwycięstwa, ale sądziliśmy wszystkie jego czyny wedle prawideł religji, która, od pierwszego dziecięctwa, wypełniała nasze serca: wartość w niej miała jedynie użyteczność ojczyźnie.
Sprzeniewierzyliśmy się później tej religji; ale, we wszystkich wielkich okolicznościach, tak jak religja katolicka u wiernych, tak i ona odzyskiwała władzę w naszych sercach.
Inaczej z ludźmi urodzonymi około 1790 r., którzy, jako piętnastoletni chłopcy, w 1805, kiedy zaczynali otwierać oczy, ujrzeli, jako pierwsze widowisko, aksamitne, strojne piórami kołpaki książąt i hrabiów, świeżo stworzonych przez Napoleona. Ale my, dawni słudzy ojczyzny, mieliśmy jedynie wzgardę dla dziecinnej ambicji i dla niedorzecznych upojeń tego naszego pokolenia.
I, między tymi ludźmi, mieszkającymi, można powiedzieć, w Tuillerjach, którzy obecnie mieli powozy i na drzwiczkach tych powozów piękne herby, było wielu takich, którzy patrzyli na te rzeczy jak na kaprys Napoleona, i jak na kaprys naganny; najrozważniejsi widzieli w tem fantazję niebezpieczną dla nich; ani jeden na pięćdziesięciu nie wierzył w ich trwałość.
Ci ludzie, bardzo różni od pokolenia które zdobyło epolety w 1805, odnajdywali rzeźkość i szczęście pierwszych kampanij włoskich z r. 1796 jedynie wówczas, kiedy Cesarz jechał do armji. Opowiem w swoim czasie niechęć, z jaką armja zgromadzona w Boulogne, w 1804, przyjęła pierwsze rozdanie krzyżów Legji honorowej.
Tak więc, nawet we wnętrzu Tuilleryj, między tymi którzy szczerze kochali Napoleona, kiedy się czuli zupełnie między sobą, bezpieczni od szpiegostwa Sava-