Strona:PL Bolesław Leśmian-Łąka 107.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Olbrzymie, cudne, miłosne, złowieszcze,
Co, zgodnie dysząc, w łąkę patrzą chórem
I widzą twarz mą niewiadomo w którem
Królestwie istnień, nieznaną im jeszcze,
Lecz do ich twarzy podobną z brzemienia
Słońca na oczach, pełnych zapatrzenia.
I po przez kwiaty rozmyślałem w trawie,
Czyli je spotkam tam — w świecie na jawie,
Kiedy przybiorą kształt ludzki i lice,
Aby zachować naszą tajemnicę...
I czy tych braci, co dzisiaj pokotem
Mój sen zalegli, jako płaz przy płazie,
Gdzieś poza łąką spotkanych przelotem
Poznam po oczu odmiennym wyrazie?