Świadectwo samo z siebie żadne. Sw. Tomasz.
Owo, prawdopodobieństwo jest potrzebne dla innych maksym, jak dla o. Lamy i dla potwarcy.[1]
A fructibus eorum: sądźcie o ich wierze z ich moralności.
Prawdopodobieństwo jest mało czem bez niegodziwych środków, a środki są niczem bez prawdopodobieństwa.
Jest przyjemność w tem, aby móc dobrze czynić i umieć dobrze czynić: scire et posse; łaska i prawdopodobieństwo dają to, ponieważ można zdać sprawę Bogu powołując się na ich autorów.
P. de Condren: Nie zna, powiada, porównania, pomiędzy związkiem Świętych a Trójcy Św. Chrystus powiada przeciwnie.[2]
Jest w tem sprzeczność; z jednej strony bowiem powiadają że trzeba się trzymać tradycji i nie mogą tego zaprzeć, z drugiej zaś powiedzą co im się spodoba. Świat uwierzy zawsze w to pierwsze, bo też nie uwierzyć w to, znaczyłoby sprzeciwiać się im.
Dzień sądu.
To to zatem, mój ojcze, nazywasz duchem Jansenjusza; to chcesz wmówić w papieża, w biskupów.
Gdyby jezuici byli skażeni, i gdyby było prawdą że jesteśmy sami, z tem większą racją powinnibyśmy wytrwać.
Quod bellum firmavit, pax picta non auferat.[3]
Neque benedictione, neque maledictione movetur, sicut Angelus Domini.[4]
Zaczepia się największą z prawd chrześcijańskich, to jest miłość prawdy.