Strona:PL Blaise Pascal-Myśli 221.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wszystkiego tego nie potrzebujemy wiedzieć, aby się ocalić; trzeba nam wiedzieć jedynie, że jesteśmy nędzni, skażeni, oderwani od Boga, ale odkupieni przez Jezusa Chrystusa; i oto czego mamy wspaniałe dowody na ziemi.
Tak więc, oba dowody skażenia i odkupienia czerpiemy z niedowiarków, którzy żyją w obojętności dla religji, i z żydów, którzy są jej nieubłaganymi wrogami.

560 bis.

Tak więc, cały wszechświat uczy człowieka albo że jest skażony, albo że jest odkupiony; wszystko mu powiada o jego wielkości lub nędzy. Opuszczenie od Boga objawia się w poganach, opieka Boga w żydach.

561.

Dwa są sposoby dowodzenia prawd naszej religji: jeden siłą rozumowania, drugi powagą mówiącego.
Ludzie nie posługują się tym ostatnim lecz pierwszym; nie mówią: trzeba wierzyć, Pismo bowiem, które to mówi, jest boskie —; ale powiadają, iż trzeba wierzyć dla takiej a takiej racji, co stanowi słaby argument, ile że rozum da się nagiąć do wszystkiego.[1]

562.

Niema na ziemi nic, coby nie ujawniało albo nędzy człowieka albo miłosierdzia Boga; albo niemocy człowieka bez Boga, albo potęgi człowieka z Bogiem.

563.

Będzie to jedną z rozpaczy potępionych, widzieć się pognębionymi przez własny rozum, którym silili się pognębić religję chrześcijańską.

564.

Proroctwa, cudy nawet i dowody naszej religji nie są tego rodzaju, aby można było powiedzieć, iż są bezwarunkowo przekonywujące; ale są zarazem przekonywujące w tej mierze, iż nie można powiedzieć, że byłoby bezrozumnem im wierzyć.

  1. Zdaje się, że Pascal ma tu na myśli Kartezjusza i jego próby dowiedzenia Boga i duszy rozumowaniem.