Strona:PL Blaise Pascal-Myśli 217.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DZIAŁ ÓSMY.
556.

... Bluźnią temu czego nie znają. Religja chrześcijańska polega na dwóch punktach[1]; zarówno ważnem jest ludziom znać je, i zarówno niebezpiecznem nie znać ich; i zarówno jest rzeczą miłosierdzia bożego, iż dało znaki obu.
A mimo to, wyciągają wniosek, iż jeden z tych punktów nie istnieje,[2] z tego co powinnoby ich upewnić o drugim! Mędrców, którzy głosili, że jest tylko jeden Bóg, prześladowano, żydów nienawidzono, chrześcijan jeszcze więcej. Ujrzeli naturalnym rozumem, iż, jeżeli istnieje na ziemi prawdziwa religja, bieg wszystkich rzeczy musi zmierzać do niej jako do swego środka.
Wszelki bieg rzeczy musi mieć za cel ugruntowanie i wielkość religji; ludzie winni mieć w sobie samych uczucia zgodne z tem co ona głosi; słowem, powinna być tak dalece celem i środkiem, do którego wszystkie rzeczy dążą, iżby, kto pozna jej zasady, mógł zdać sprawę i z całej natury człowieka w szczególności, i z całego porządku świata w ogólności.

I na tej podstawie pozwalają sobie bluźnić przeciw religji chrześcijańskiej, ponieważ źle ją znają. Wyobrażają sobie, iż polega ona poprostu na wielbieniu Boga rozważanego w jego wielkości, potędze i wieczności; co jest właściwie deizmem, prawie równie oddalonym od religji chrześcijańskiej, jak ateizm, który jej jest zupełnie sprzeczny. I z tego wnioskują,

  1. Adam i Jezus Chrystus; upadek i odkupienie.
  2. Przeczą Bogu z przyczyny nędzy człowieka, lub przeczą nędzy i słabości człowieka ponieważ widzą w nim Boga.