Ostatni wysiłek rozumu, to uznać, że istnieje nieskończona mnogość rzeczy, które go przerastają; wątły jest, jeżeli nie dosięga tej świadomości.
A jeżeli rzeczy przyrodzone przerastają go, cóż powiedzieć o nadprzyrodzonych?
Poddanie. — Trzeba umieć wątpić tam gdzie trzeba, twierdzić tam gdzie trzeba, i poddać się tam gdzie trzeba. Kto czyni inaczej, ten nie pojmuje siły rozumu. Są ludzie, którzy grzeszą przeciw tym trzem zasadom, albo przedstawiając wszystko jako rzeczy dowiedzone, z braku rozumienia się na dowodach; albo wątpiąc o wszystkiem, z braku zrozumienia gdzie trzeba się poddać; albo poddając się we wszystkiem, z braku wiadomości o tem gdzie trzeba sądzić.
Poddanie i posługiwanie się rozumem, oto na czem polega prawdziwy chrystjanizm.
Św. Augustyn[1]: Rozum nie poddałby się nigdy, gdyby nie uznał, iż istnieją okoliczności, w których należy się poddać. Słuszna jest tedy aby się poddał, kiedy sądzi iż powinien się poddać.
Mądrość odsyła nas do dziecięctwa: Nisi efficiamini sicut parvuli[2].
Niema nic równie zgodnego z rozumem, jak to zaparcie się rozumu.
Jeżeli się wszystko podda rozumowi, nasza religja nie będzie miała nic tajemniczego ani nadprzyrodzonego; jeżeli podepce się zasady rozumu, będzie niedorzeczną i śmieszną.