Strona:PL Biblia Krolowej Zofii.djvu/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

urod, takyesz s gumyen, iako z liszicz. y ze wszego, gegos byerzecze pirwe urodi, offyeruycze bogu, a daycze Aaronowi kaplanovi. Wszitko, czosz offyerugecze z dzesyó̗tkow a k darom bozim odló̗cz(i)cze, przedobre a a viborne wszitko bó̗dze. A powyesz k nim: Gdisz przecziste y wszitko lepsze offyerowacz bó̗dzecze z dzesyó̗tkow: policzono wam bó̗dze, iakobiscze s gumna i z liszicz dali pirwe urodi. Y bó̗dzecze gescz ge na waszich myesczech wszech, takyesz vi, iako y czelacz wasza, bo mito iest za slusbó̗, geszto sluzicze w stanu swyadeczstwa. A nye sgrzeszicze na tem, viborne a tuczne sobye zachowawayó̗cz. nye pokalaycze offyery synow Israelskich, a nye zemrzecze.

XIX capitu:

I movil iest pan ku Moyzeszovi a ku Aaronovi rzekó̗cz: Tento iest zakon obyati, geszto iest ustavil bog. Przikasz synom Israelskim, acz prziwyodó̗ przed czó̗ krowó̗ czirwonó̗ czalego wyeku, na nyezeto* nye bilobi nyzadnye pokalanye, any noszila yarzma. y dasz yó̗ Eleazarovi kaplanovi, ienze yó̗ wivyedze s stanow, y zabige przede wszemi. A omoczi palecz we krwi gey, pokropy przecziwko drzwyam stanowim sedm krocz, y szesze yó̗ przed widzenym wszitkich, tako scoró̗, iako myó̗sso y krew y gnoy[a] wrzuczi w plomyen. A drzewo cedrowey, a coccin[1] czirwony dwoycz krocz barwyoni, a izop kaplan wrzuczy w plomyen, ienze krowó̗ spaly. A tedi potem omige rucho y czalo swe, wnidzy(e); w stany, y bó̗dze pokalan asz do wyeczora. Y ten, ienzeby zegl, omyge rucho swe y czalo, a nyecist bó̗dze asz do wyeczora. Ale sbyerze mó̗sz cisty popyol krovi, y pos(y)pye gy przed stany na przecisstem myesczu, aby bil wyelkosci synow Israelskich w strozó̗, y k wodze kropyoney. bo za grzech krowa zeszona gest. A gdisz omige rucho swe, ienze iest wnyosl popyol krovi, nyecist bó̗dze asz do wyeczora. Y bó̗dó̗ to myecz synowe Israelsczi y przichodnye, ktorzisz przebiwayó̗ myedzi wami, za swyó̗toscz prawem vyecznim. Ktosbi syó̗ dotknó̗l scirzwu czlowyeczego, a przeto nyecist bó̗dze za sedm dny. pokropyon bó̗dze s teyto wodi dnya trzeczego y sodmego, a tak ocisczon bó̗dze. Paklibi trzeci dzen nye bil pokropyon, sodmego nye moze cyst biicz. Wszelki, ktorisby dotknó̗l czlowyeczey dusze marlini, a nye bil pokropyon tó̗ wodó̗, pokala stan bozi, y sgynye z Israela. bo wodó̗ poswyó̗czonó̗ nye iest pokropyon, nyecyst bó̗dze, a ostanye nyecistota na nyem gego. To iest prawo czlowyeka, ienzebi umarl w stanu: Wszelki, ktoris wnidzi(e); w stan gego, y wszitki, ktoresz tam só̗ ssó̗di, pokalanye bó̗dó̗ za sedm dny. Só̗d, ktoris nyeprzikriti any prziwyó̗zany z wirzchu, pokalany bó̗dze. Pakli kto na polu dotknye marchi zabitego czlowyeka, albo samego o sobye umarlego, lecz kosci gego, lecz grobu: nyecist bó̗dze za sedm

  1. Karta kodeksu nr 64
  1. coccumque bis tinctum.