Strona:PL Bellamy - Z przeszłości 2000-1887 r.pdf/163

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tutaj w przeciągu jednego stulecia, uderzyło mnie najbardziej zniknięcie więzień dawnych...
— Zniesiono je jeszcze nie za mojej pamięci... — odezwał się dr. Leete, gdy przy śniadaniu poruszyłem tę kwestyję. — Nie znamy więzień. Wszystkie okazy atawistyczne oddajemy do szpitali...
— Atawistyczne?..
— Naturalnie... karanie takich nieszczęśliwców porzucono już od pół wieku.
— Niezupełnie pana rozumiem... — powiedziałem. Pojęcie atawizmu stosowano niegdyś do osób, w których wybitnie występowały cechy przodków. Chciałżebyś pan przez to powiedzieć, że dziś zbrodnia nazywa się atawizmem?..
— Przepraszam pana... — odrzekł doktór Leete z uśmiechem nawpół humorystycznym, nawpół przepraszającym — ale ponieważ pan tak wyraźnie postawiłeś pytanie, zmuszony jestem powiedzieć, że istotnie tak się zapatrujemy...
Po tem, czegom się już dowiedział o moralnych przeciwieństwach pomiędzy wiekiem XIX a XX, niedorzecznością byłoby niewątpliwie, gdybym począł okazywać jakąś draźliwość w tym względzie; to też gdyby doktór Leete nie mówił w sposób tak uprzedzający, a żona jego i Edyta nie zdradzały przytem pewnego zakłopotania, nie byłbym się prawdopodobnie zarumienił, jak to się stało obecnie.
— I dawniej nie byłem skłonny do chełpienia się ze swego pokolenia... — rzekłem — ale istotnie...
— Należysz do naszego pokolenia, panie West... — przerwała Edyta.
— Dzięki pani... Będę się starał tak o tem myśleć... Kiedym to mówił, oczy moje spotkały się z jej wzro-