Strona:PL Balzac - Córka Ewy; Sekrety księżnej de Cadignan.djvu/249

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i skromnemu życiu, puszek młodości; zarazem, jak wszyscy ludzie pracujący przy biurku, jak mężowie stanu, osiągnął przyzwoitą tuszę. Za młodu, przedstawiał pewne podobieństwo z Bonapartem, gdy był generałem. Podobieństwo to trwało jeszcze, o tyle o ile człowiek z czarnemi oczami, gęstym i ciemnym włosem, może być podobny do tego monarchy o niebieskich oczach i włosach kasztanowatych: ale błysk żarliwej i szlachetnej ambicya palący się niegdyś w oczach d‘Artheza złagodniał poniekąd pod wpływem powodzeń. Myśli, któremi czoło jego było brzemienne, rozkwitły, zapadłe linie twarzy wypełniły się. Dobrobyt rozlewał złotawe odcienie tam, gdzie, w młodości, nędza znaczyła się żółtymi tonami temperamentu, napinającego siły aby podtrzymać miażdżące i ustawiczne walki. Jeżeli przyjrzycie się bacznie postaciom starożytnych filozofów, ujrzycie, iż zboczenia od doskonałego typu twarzy ludzkiej, jakim każda fizyognomia zawdzięcza swoją oryginalność, łagodzą się u nich nawykiem medytacyi, spokojem nieodzownym dla pracy ducha. Najbardziej nieregularne, wymęczone twarze, jak n. p. Sokratesa, nabierają, z upływem czasu, niemal boskiej pogody. Ze szlachetną prostotą jaka zdobiła jego imperatorską głowę, d‘Arthez łączył wyraz naiwności, naturalność dziecka i wzruszającą dobrotliwość. Nie miał owej zawsze nasiąkłej fałszem grzeczności, jaką najlepiej wychowane i najmilsze osoby podrabia-