Strona:PL Balzac - Blaski i nędze życia kurtyzany.djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

obaw. Spokój i cisza zdały się jej zupełnie jasne. Gdy gość wstępował po schodach, odźwierna zauważyła srebrne sprzączki zdobiące jego trzewiki; zdało się jej również, że dostrzega frendzle czarnego pasa od sutanny. Zeszła i wzięła na spytki woźnicę; odpowiedział jedynie gestem, ale odźwierna zrozumiała. Ksiądz zapukał, żadnej odpowiedzi; usłyszał lekkie wzdychanie, i wysadził drzwi podparłszy je z siłą, którą zapewne dawała mu żarliwość chrześcijańska, ale która u każdego innego wydałaby się wprawą. Wszedł do drugiego pokoju i ujrzał przed gipsową pomalowaną Matką Boską biedną Esterę klęczącą lub raczej leżącą ze złożonemi rękami na ziemi. Gryzetka konała. Wypalony piecyk z węglem opowiadał dzieje straszliwego ranka, kapturek i domino leżały na podłodze. Łóżko nie było rozebrane. Biedna istota, ugodzona śmiertelnie w serce, przygotowała zapewne wszystko za powrotem z Opery. Knot, zakrzepły w rozlanym łoju, wypełniającym krążek lichtarza, świadczył jak mocno pochłonęły Esterę ostatnie rozmyślania. Chustka wilgotna od łez dowodziła szczerości owej rozpaczającej Magdaleny. Ten bezmiar skruchy sprowadził uśmiech na usta księdza. Niedoświadczona samobójczyni zostawiła drzwi otwarte, nie obliczywszy, że przestrzeń dwóch pokoi wymaga większej ilości węgla. Czad odurzył ją tylko; powietrze napływające ze schodów przywróciło jej stopniowo świadomość cierpień. Ksiądz przystanął w posępnej zadumie, niewzruszony boską pięknością dziewczyny, śledząc jej ruchy jakby chodziło o zwierzę. Oczy jego przechodziły napozór obojętnie z tego bezwładnego ciała na otaczające przedmioty. Obszedł wzrokiem sprzęty w pokoju, którego czerwono woskowaną zimną podłogę ledwie pokrywał lichy wytarty dywanik. Staroświeckie drewniane łóżko, osłonięte żółtemi perkalowemi firankami w czerwone różyczki; jedyny fotel i dwa krzesła obite tym samym perkalem; szare papierowe obicia, upstrzone kwiatkami, ale zczerniałe od starości i brudu; mahoniowy stolik; kominek zastawiony sprzętem kuchennym najpodlejszego gatunku, dwie naręcze drzewa,