Przejdź do zawartości

Strona:PL Ballady, Legendy itp.djvu/144

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Apostołów i wyznawców
„Nie zetlałe resztki prochów,
„A we wszystkie dzwony bijcie
„Podczas modlitw, jęków, szlochów.“

Tysiąc posłów wkrótce śpieszy
Od każdego państwa brzegu;
Do pałacu ciągnie zdala
Szereg wozów po szeregu.

Dym kadzideł w górę wzlata,
Dzwony biją, motłoch śpiewa,
Las proporców i chorągwi
Nad głowami kleru wiewa.

Od katedry każdy w państwie
Przystępuje poseł jeden,
Święte kości rychło składa,
By otworzyć panu oden.

Widzisz ramię świętej Klary,
Nogę Rocha. — Wniebowzięty,
Tu znów w trumnie szklanej leży
Kompostelski Jakub święty —

Nic nie braknie. Patrzcie, z boku
Wóz ostatni jeszcze stoi...
Przy nim ludzie w kir przybrani —
Król się czegoś i dwór boi...