Przejdź do zawartości

Strona:PL Ballady, Legendy itp.djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
21.  Wieczne piekło.
(Bajka).

Pod lasem mieszkał pospołu z żoną
Kmieć Wawrzon. Chatkę mieli omszoną.
Gdy im dokuczał nieraz głód srodze,
Kłótniom i swarom puszczali wodze.
Jednego razu żoneczka rzekła:
— „Dość już mam ciebie! Ruszaj do piekła!“
Więc rzuca Wawrzon żywot swój marny.
Idzie i idzie... patrzy — próg czarny,
Za nim ciemnica gorsza niż w nocy.
Wzywa więc Wawrzon Świętych pomocy,
Znak krzyża czyniąc i... próg przekroczył;
A wtem mu dyabeł drogę zaskoczył:
— „Hej, kmotrze, gdzież to wiodą cię bogi?“
— „Witajcie, panie, — dyć w wasze progi, —
„Po was miarkuję, żem jest u czartów...
„Z moją żoneczką, oj, niema żartów!