Strona:PL Augustyn Lipiński-Wielebna siostra Teresa od św. Augustyna Karmelitanka Bosa.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wystawiony. Radzono jej, aby o piękniejszym i wygodniejszym klasztorze też dla siebie pomyśliła; lecz ona na to odpowiedziała: Czy chcemy, żeby Karmelitki w pałacu mieszkały? Że jednak ten klasztor w ostatnim ubóstwie zostawał i koniecznych nawet potrzeb oganiać czem nie miał, wyrobiła dla niego u ojca swego Ludwika XV. wieczną coroczną pensyą na opactwie św. Germana do trzydziestu kilku tysięcy franków wynoszącą. Innym też obcym osobom w rozmaitych potrzebach zostających, ile możności swem wstawieniem się u dworu służyła.
Jej starania i opieki zagraniczne nawet (i tutejsze w Warszawie) doznawały Karmelitek Bosych klasztory. Rugowano z Belgium austryackiego swego zakonu panny, z wielką ludzkością do swego ubogiego i ciasnego klasztoru przyjęła, a że miejsca dla nich nie było, wybudowanie nowych komórek u teraźniejszego króla, synowca swego uprosiła.
Naśladując fundatorkę zakonu swego, św. Teresę, umyśliła wprowadzić ścisłą dawnych Karmelitów regułę i między mężczyzny we Francyi. Przeto otrzymała od ojca swego Ludwika XV. obszerny i piękny Karmelitów klasztor, tuż przy Paryżu w Charanton, ażeby w nim ci tylko zakonnicy Karmelici mieszkali, którzyby dawną ścisłą regułę chcieli zachowywać. Gorliwość i osobisty przykład tej królewny wielu zakonników zachęcał, iż się pod tę surowość dawnej reguły poddali, i klasztor ów napełnili.
Nabożeństwo osobliwsze miała do Serca Jezusowego i Matki Jego, tudzież do św. Alojzego Gonzagi i do św. Stanisława Kostki, którego swym ziomkiem nazywała, bo też z królewny polskiej rodziła się. Toż nabożeństwo po innych zakonu swego klasztorach z wielką gorliwością wprowadzała.
Żyła w tak ostrej życia świątobliwości od wstąpienia