Strona:PL Astor - Podróż na Jowisza.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pobyt przyjemny, przewyższający wszystko, czego nam nasza mała kula dostarczyć może, — wtedy pomyślimy może o sposobach zaprowadzenia potrzebnej zmiany w sposobie krążenia naszej planety i spróbujemy, czy nie uda nam się bujać w przestrzeni, cokolwiek bliżej naszych nowo odkrytych światów. Wtedy utworzymy nowe Towarzystwo żeglugi między-światowej, zbudujemy mnóstwo statków na wzór waszego Kalisto, a zręczni sternicy przewozić będą z wszelką swobodą podróżnych z jednej planety na drugą i tak powstaną z czasem drogi międzyplanetarne, równie uczęszczane, jak dzisiejsze linie kolei elektrycznych.
— Ponieważ każda miejscowość na ziemi została zaludnioną przez przybyszów, kto wie, czy nasza epoka nie będzie stanowiła przewrotu w historyi świata i czy od niej nie zacznie się kolonizacya systemu planetarnego; jak dotąd, nie przewiduję, abyśmy byli w stanie przekroczyć jego granice.
— Co to będzie za wspaniałe przedsięwzięcie ta zmiana obrotu ziemi! — zawołał Deepwaters, — póki to nie nastąpi, będziemy mieli czas uszlachetnić wszystkie niższe rasy rodu ludzkiego, a gdy zapanuje jeden tylko język, wtedy już ustaną nieszczęsne skutki wieży Babel.
— Ho, ho! Deepwartes już wpadł na swą ulubioną treść wojny międzynarodowej, niedługo zechce mieć dla samego siebie na własność całą planetę.
— Co do mnie, nie widzę nawet potrzeby podejmowania pracy, aby zmienić kierunek obrotu ziemi — rzekł Baerwarden, — jeżeli się uda nasza wycieczka, rzecz naturalna, że znajdziemy wielu naśladowców; wtedy zaś, jak we wszystkiem, tak i w tych sposobach odbywania po-