Przejdź do zawartości

Strona:PL Arystofanes - Lysistrata.djvu/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
praxagora.

Jestem pewna, że przyjdzie.

filina.

W każdym razie spóźnia się.

klystenes.

Może nie z własnej winy. Pierwszego dnia ma się dużo do roboty, audyencye, uporządkowanie papyrusów, kawałki do załatwienia.

praxagora.

Chce aby go oczekiwano, ale tym razem nie domyśla się, co go spotka.

orsylochos.

Tak się mówi, ale jak przyjdzie...

praxagora.

Nic nie pomoże. Zresztą trzeba mu dać nauczkę i dam mu ją.

klystenes.

Dotrzymasz przysięgi?

praxagora.

Niezawodnie.

filina.

Wobec Agatosa?

praxagora.

Choćby wobec króla Persów... równie święcie jak Lysistrata. (Wchodzi młoda niewolnica Doris i zbliża się do Praxagory).